Na zimowy turniej Uwagi Pies wybraliśmy się po raz trzeci. To oznacza, że byliśmy na wszystkich edycjach. Niestety kolejny raz kończymy tuż za podium.Sobotnie mecze zaczęliśmy wyrównanym przez połowę czasu meczem z Nine Hills. Nieliczny skład przeciwników w końcówce opadł z sił i odskoczyliśmy na kilka punktów różnicy. Skończyło się 22:16. Drugi mecz z KrakUFem, późniejszymi zwycięzcami turnieju, zagraliśmy nie najlepiej, ale osiągniętą dość szybko przewagę udało się utrzymać do końca i wygrać jednym punktem 12:11. Kolejny mecz rozegraliśmy przeciwko zeszłorocznym zwycięzcom - Parkscheibe z Berlina. Drobna kontuzja spowodowała, że dziewczyny musiały grać bez zmian, co trochę odbiło się na wyniku. Niemcy przede wszystkim byli bardzo konsekwentni i pewnie wygrali 18:13. Ostatni mecz miał zadecydować o drugim miejscu w grupie. Zagraliśmy go przeciwko Albatrosowi. Początek mieliśmy bardzo dobry i uciekliśmy na kilka punktów, ale chyba zbyt łatwo uwierzyliśmy, że jest już po meczu i serią błędów pozwoliliśmy przeciwnikom nas dogonić. Na szczęście remis 14:14 był korzystny dla nas.

W niedzielę zaczęliśmy o nieludzkiej porze, bo już o 7:30 stanęliśmy naprzeciwko Brave Beavers. Mimo wczesnej godziny udało nam się zagrać dobrze i pewnie wygrać 18:7. Niestety dobrej dyspozycji nie utrzymaliśmy do półfinału przeciwko Uwadze Pies. Popełniając mnóstwo prostych błędów nie da się wygrać. Byliśmy bezradni i krótkim zrywem w końcówce nie udało nam się odwrócić losów meczu. Rozmiary porażki zmniejszyliśmy tylko do 11:16. O trzecie miejsce zagraliśmy znowu przeciwko Parkscheibe. Tym razem nasz pojedynek stał na dobrym poziomie i było widać poprawę względem poprzedniego meczu. Przeciwnicy jednak zagrali dokładniej i ponownie byli górą - przegraliśmy 15:19.
Cieszy nas, że ponownie udało nam się dotrzeć do półfinału tego turnieju, ale czujemy ogromny niedosyt. Zbyt wiele razy zagraliśmy poniżej naszych możliwości. Turniej, jak było wspomniane, wygrał KrakUF. Nagroda Spirit of the Game powędrowała natomiast w ręce Parkscheibe.