Już po raz trzeci wybraliśmy się na północ Niemiec na halowy turniej do Lubeki. Dla żartów postawiliśmy sobie dwa cele: wygrać z Uwagą Pies i wygrać cały turniej. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało się wypełnić je oba.
12 drużyn zostało podzielonych nietypowo na cztery grupy po trzy drużyny. To oznaczało dość mało meczów, ale dla naszego skromnego ośmioosobowego składu chyba było w sam raz. Pierwszy z dwóch grupowych meczów zaczęliśmy dość późno, ale skoncentrowani szybko odskoczyliśmy rywalom z Friesengeister i pewnie wygraliśmy 11:6. Drugim przeciwnikiem był berliński Rubik's Cube. Nie graliśmy źle, ale chyba nie doceniliśmy przeciwników i spodziewaliśmy się łatwiejszego meczu. Oni natomiast popełniali mało błędów i mimo walki do końca nie udało nam się przechylić szali zwycięstwa na naszą stronę. Skończyło się 11:13.
Drugie miejsce w grupie trochę nas zaskoczyło. Liczyliśmy na więcej. Okazało się, że do barażu mamy tylko pół godziny a w ćwierćfinale na zwycięzców czeka Uwaga Pies, która wygrała swoją grupę z dużą przewagą. To wszystko trochę nas rozleniwiło i zamiast pokazać się z jak najlepszej strony, męczyliśmy się niemiłosiernie w meczu z TeKielas. Popełnialiśmy dużo błędów i nawet przegrywaliśmy 4:5. Udało się jednak powstrzymać trochę przeciwników i mimo własnych słabości wygrać 8:7.
Zrozumieliśmy, że taką grą niczego nie osiągniemy. Na pewno nie przeciwko Uwadze, która zawsze gra bardzo dobrze. Udało nam się jednak dobrze rozgrzać i wejść w ostatni sobotni mecz. Liczyliśmy też na to, że Uwagę uśpi dość długa przerwa od poprzedniego ich meczu. To zdecydowanie było nasze najlepsze ultimate tego dnia. Po meczu stojącym na wysokim poziomie wygraliśmy 12:9.
W niedzielę przed południem w półfinale mieliśmy zagrać z Endzonis. Gramy przeciwko nim już od 10 lat i nie raz srogo przegrywaliśmy. W tym roku udało nam się jednak ich pokonać w półfinale w Berlinie i wiedzieliśmy, żeby to powtórzyć, ponownie trzeba będzie zagrać bardzo dobrze. I znowu nam się to udało. Widać było, że zwycięstwo nad Uwagą dobrze ustawiło naszą grę i motywację. Wygraliśmy bardzo pewnie 13:8. W drugim półfinale spotkały się ponownie dwa zespoły z naszej początkowej grupy (tak, wszystkie drużyny z jednej grupy były w półfinałach). Przez prawie cały czas prowadzili Friesengeister, ale Rubik's Cube udało się wygrać ostatnim punktem i to z nimi mieliśmy się spotkać w finale.
Nadarzyła się doskonała okazja do rewanżu za porażkę z poprzedniego dnia. Udało nam się utrzymać dobrą atmosferę i zaangażowanie. Od początku prowadziliśmy i wszystko układało się świetnie. Przeciwnicy złapali jednak drugi oddech a u nas odezwało się zmęczenie. Po kilku niedokładnych rzutach pozwoliliśmy się dogonić w końcówce. Na szczęście universe point zaczynaliśmy w ataku i już nie oddaliśmy dysku, kończąc mecz bardzo dobrym upline'em.
W ten sposób po serii dobrych wyników na ostatnich turniejach udało nam się w końcu jakiś wygrać. To wprawia nas w dobry nastrój i już nie możemy doczekać się przyszłorocznych wyjazdów.
