Na tegorocznych Mistrzostwach Polski 2015 okazaliśmy się największą niespodzianką. Już niespodziewane było nasze trzecie miejsce na kwalifikacjach regionu centralnego, które dawało nam rozstawienie na 5. miejscu i grę w elite. Nikt jednak nie spodziewał się, że utrzymamy się na tym poziomie.
A graliśmy z dużym spokojem, bez presji i z radością z każdej akcji. Zaczęliśmy od dobrego meczu z Flow, który pokazał nam, że możemy powalczyć z najlepszymi. Kontynuując dobrą grę, wygraliśmy pewnie z Zawieruchą i stoczyliśmy wyrównany pojedynek z muJAHedinami dysku. W barażu trafiliśmy na Uwagę Pies i mimo obaw o nasze siły, bo przyjechaliśmy wyjątkowo wąskim składem, zagraliśmy pewnie i wygraliśmy dość wysoko.
W niedzielę rano spotkaliśmy się w ćwierćfinale z Furious Goats. Zaczęliśmy słabo - od 1:4 - ale szybko wyrównaliśmy i po bardzo dobrym meczu na koniec odnieśliśmy zwycięstwo, zaskakując chyba wszystkich. Także trochę samych siebie. Na tym jednak nie skończyliśmy. W półfinale czekał na rewanż z Flow. I poza jednym momentem naszej słabszej gry był to bardzo wyrównany pojedynek, który udowodnił, że zasłużyliśmy na grę na tym etapie Mistrzostw. Dopiero w meczu o trzecie miejsce odezwał się problem z małą liczbą zmian. Dawaliśmy z siebie wszystko, ale zabrakło szybkości, co muJAHedini doskonale wykorzystywali.
Finał wygrał pewnie Grandmaster Flash, zdobywając trzecie z rzędu mistrzostwo. Wyróżnienie
Spirit of the Game trafiło ex aequo do trzech warszawskich zespołów - do BC Kosmodysku, Zawieruchy i... RJP.
scores.frisbee.pl